– Nie pamiętasz, że ze mną tańczyłeś rok temu – powiedziała Smutna, więc Ten od teledysku, który faktycznie tego nie pamiętał, spróbował jakoś uciec i od odpowiedzi, której szczerość byłaby przykra i od kłamstwa. Udało mu się, albo nie udało, ale zostali obok siebie, trochę sami choć naokoło było pełno ludzi. Spojrzał na jej usta i pomyślał, że to właściwie całkiem ładne usta. I zaraz uciekł od tej myśli i skojarzeń, jakie niosła. A jakiś czas potem przyszła Agi i oświadczyła, że czas już na nich. Co miało sens, bo nastała trzecia w nocy.
Miasto znów było puste i chłodne. Pożegnali się po krótkim spacerze i każde poszło do swojego hotelu. A na drugi dzień Smutnej już nie było. Tak samo, jak rok wcześniej, przypomniał sobie Ten od teledysku.
Byli za to inni ludzie. Maciekp uciekł od tematu reaktywowani CzF, więc coś chyba zaszło przez miesiąc, kiedy rozmawiali o tym ostatnio. Kasia z Rafałem oświadczyli, że chcą wziąć wszystkie trzy projekty Tota, które przysłał im do wyboru, wypił trochę piwa, pośmiał się. A jeszcze następnego dnia spędził sympatyczną godzinę z fajną polonistką, potem wsiadl do pociągu, który oczywiście się spóźnił i to spóźnił za bardzo, przez co Tot nie złapał atobusu, choć zostawił sobie przecież margines błędu. Tyle, że za mały. Tego dnia dwukrotnie zabrakło mu dwóch, trzech minut. Pomyślał, że powinien poczuć złość z tego powodu,ale nie poczuł. Poobnie, jak nie poczuł spodziewanej radości z tych wszystkich spotkań.