A oto, jak mogło się to zacząć.
Niespodziewanie Ten od teledysku wpadł w oko dziewczynie, która wygląda jakby urwała się z mangi. A ponieważ kobiety zwykle biorą sobie to, czego chcą, zwłaszcza gdy chodzi o facetów, to właściwie Tot jest już o włos od tego, by stać się drugą osobą w centrum swojego wszechświata.
Tyle, że równocześnie… Powiedzmy, że Ten od teledysku znajduje się w tej chwili w sytuacji, która nastolatkowi mogłaby się wydać najlepszą z możliwych. Pomiędzy dwiema pięknymi a dostępnymi kobietami.
Tyle, że Tot nie jest nastolatkiem. Wolałby reagować świadomiej. I wolałby nie okazać się bucem wobec nikogo.
Co w sumie brzmi jak pragnienia dzieciaka.