Deszcz. Śnieg. Telefon od kogoś, kogo się można było spodziewać i zaskakujący telefon, od kogoś, kto chce więcej. Nadmiar roboty. Jakieś przekleństwo. Dużo lenistwa.
Ot, grudzień.
cztery linijki.
0
Deszcz. Śnieg. Telefon od kogoś, kogo się można było spodziewać i zaskakujący telefon, od kogoś, kto chce więcej. Nadmiar roboty. Jakieś przekleństwo. Dużo lenistwa.
Ot, grudzień.