koniec dwunastego miesiąca.

Oczywiście poszedł na spacer. Zawsze tak robił, jeśli podczas jakiejś imprezy zaszumiało mu w głowie i poczuł, że jeśli trochę nie ochłonie, to może narobić głupot. Więc poszedł na spacer; obszedł dookoła ośrodek pośrodku pasma niespecjalnie dużych gór, pooddychał świeżym powietrzem, pogapił się na rozmaicie iglaste drzewa i na niebo – na to drugie przy pomocy telefonicznej mapy nieba, dzięki której odnalazł Plejady. Kopnął kamień albo dwa. Posłuchał śpiewów i śmiechów ludzi z innej grupy, minął wcale nie dogasające ognisko, przy którym kręcili się nieznani mu ludzie. 
A gdy wrócił pod dom ona dalej, a może znowu, siedziała na ganku. Paliła jeden z tych cienkich papierosów zakończonych nikłym, nie dającym prawie światła ognikiem. Choć było zbyt ciemno, by dostrzec wyraz jej twarzy, wydało mu się, że skorzystała z miny: "no tak, właśnie. to ja. jestem tu." Być może przybrała ją, widząc, jak zatrzymał się na jej widok. Bo może, kto wie, to przed nią uciekł właśnie na swój spacer.
Potem, gdy jej usta były kusząco blisko, zamiast skorzystać z okazji powiedział coś w rodzaju: "może się wydawać inaczej i tobie i mnie, ale jesteśmy tylko ludźmi, którzy spotkali się w sylwestra. podczas jednej z tych dogodnych do takich spotkań okazji. być może krew gotuje mi się w żyłach od twojej obecności, ale to tylko spotkanie przy okazji sylwestra. i nie stanie się niczym innym."
Taki mądry był Ten od teledysku po spacerze, choć bywa skłonny do popełniania głupot gdy zaszumi mu w głowie. I choć mógłby się przydać tej kobiecie, skoro jej mąż tak ostentacyjnie wyrywał w tej właśnie chwili, jak i przez cały wieczór, młodsze od niej, niewinnie wyseksione dziewczęta w barwnych bądź czarnych sukienkach tak zabawnie przylegających do ich pośladków, talii i piersi zupełnie nie kuszących Tego od teledysku, bo nazbyt młodzieńczych.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s