cztery i pół. właściwości.

– Właściwie – zagaił Ten od teledysku, jak zwykle bez wprawy i jak zwykle kulą w płot – jak ona z Tobą wytrzymuje?
– Właściwie – odparł Szałapach, jak zwykle kąśliwie i nieżyczliwie – nie wiem jak ja wytrzymuję z tobą. Może to ta sama zasada?
Siedzieli, a jakże, na dachu przyglądając się jesieni. Jeszcze przed chwilą rozważali jak krótko jeszcze aura pozwoli im tak po prostu siedzieć na dachu, pić i gadać bez sensu. I wtedy Ten od teledysku przypomniał sobie, że Szałapach złowił jakimś cudem kobietę i że ona może mieć na temat tych posiadów do powiedzenia więcej niż jakaś tam aura.
– Właściwie – mruknął, bo po trzech piwach znów zaczęło mu się wydawać, że jest cwany i błyskotliwy – tylko dzięki temu nie zapomniałeś jak się używa narządów mowy.
– Właściwie dlaczego uważasz, że coś na tym zyskałem?

Dodaj komentarz