Przytłaczającą większość rzeczy Ten od teledysku przegapia nieświadomie, są jednak i takie, których nie zauważa z starannie wypracowaną premedytacją. Gdyby skakały na niego z nieba, uchylałby się przed nimi. Gdyby świadomość ich istnienia wystrzeliwywaliby weń snajperzy, chowałby się przed nimi po naprędce wykopywanych okopach. Uważa najwyraźniej, że ignorancja potrafi być błogosławieństwem i siłą, choć przecież na co dzień stara się dowiadywać jak najwięcej. Cóż, jak widać może unikać także uświadomienia sobie nawet tego.
Pociesza go, że nie jest sam. Codziennie zasuwa chodnikiem zapełnionym tabunami podobnych mu ślepców z dumą ignorujących mnóstwo tych rzeczy, które dla niego są tak oczywiste i koniecznie. Jakby cały świat był jedną wielką kopalnią wiedzy, przez którą wykopujemy – każdy własne – sztolnie.