Chciałbym wiedzieć czym ona jest

Czasem tak ma. Literka po literce jak krok po kroku. Cokolwiek odurzony umysł dokłada sztywnych a koślawych starań, by utrzymać równowagę, poprawne rytmy, estetykę gestów i wierność tej, lub innej etykiecie.
Może pomyśleć, że pijanemu wszystko wybaczą. Że zdoła się wyłgać. Że właściwie, cokolwiek się stanie, nic się nie stanie.
Chciałbym móc napisać, że to nie tylko nie ma znaczenia, ale że jeśli je nawet ma, to i tak wszyscy zapomną, jak się potykaliśmy, błądziliśmy słowami, wzrokiem, pragnieniami i dotykiem.
Ale nie.
Zawsze znajdzie si ktoś, kto nigdy nie zapomni nam naszych najbardziej zawstydzających wspomnień. Jeżeli będziemy mieć szczęście, będzie tylko jak wyrzut sumienia – słabe, coraz cichsze echo naszego potknięcia.
Najczęściej jednak mamy pecha – sami pamiętamy nasze upadki. A ich echo to albo krępujący nas coraz ciaśniej wstyd, albo jeszcze bardziej nas krępująca, pęczniejąca pycha.
Jestem kimś, kto czasem się myli. To nie grzech, wszyscy się mylą. Wyciągam wnioski, ale to nie cnota, bo większość je wyciąga. Opowiadam sobie, że podejmuję w oparciu o grzechy i w nioski działania. To niekoniecznie prawda, ale nikt przecież nie jest prawdziwy, jeżeli prawda to brak wahania, jeśli spytać Cie o najbardziej podstawową rzecz dotyczącą Ciebie.
Chciałbym wiedzieć czym ona jest.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s