Ona ma zielone oczy i piersi mocne, krągłe, ale nie wyraziste wspomaganiem grafików, którym się zdaje, że i Ten od teledysku i Szałapach czekają na transparentnie wypięte pośladki, na piersi, niewyssane przez odpowiednio napięte usta o sile próżni wdzierającej się w obnażone specyfikacje sterylnie wyobrażonych korytarzy,
Ja ciebie nie zgadnę.
Buduję sobie statki i bazy kosmiczne obrazów Ciebie. Modele spełnień i pragnień opartych o arytmetykę, wiarę i nadzieję mają stworzyć miłość. Wszystko, czym nie jesteś, czego nie ważę się spodziewać to Ty.
Mniej niż oczekuję, to Ty, bo zawsze mnie rozczarujesz – że Twoje usta są węższe, albo, że umiesz powiedzieć: "kurwa", albo, że właśnie tymi ustami możesz oznajmić, ze to pierdolisz, a ja poczuję zawód, bo w moich oczach jesteś
tą, która opowiada mi o pierdołach; masz wąskie usta i oczy, w które nie patrzę Masz cel.